5 komentarze:

Aga robie-bo-lubie pisze...

Piękne to lawendowe decou. Zwłaszcza skrzyneczka mi się podoba.
Co do bubli decoupage, to coś o tym wiem ... Miałam kiedyś nawet zapisane takie "cuda" z allegro. Oczom nie wierzyłam, że ktoś wystawił takie coś na sprzedaż. Ale widać ludzie nie znają samokrytyki...
Po prostu nie trzeba zwracać na takie twory uwagi i robić swoje.

21 czerwca 2011 00:26

Nana pisze...

Śliczności :) Zwłaszcza skrzyneczka :)
A z opisanym powyżej przypadkiem spotkałam się niestety wiele razy. I też oczom nie wierzyłam, że do sklepu można wstawić przedmiot byle jak maźnięty farbą z odklejającym się motywem wyciętym tak jakby czterolatek dorwał się do nożyczek (nie obrażając czterolatków).

21 czerwca 2011 01:53

Sylwia pisze...

No niestety trochę tych "artystów" jest. Ja nie uważam się za artystkę bo do takiego tytułu to mi daleko. Mam swoich "dekupażowych guru", którym kiedyś chciałabym dorównać :)Sama wiem ile pracy i serca trzeba włożyć aby można było powiedzieć, że coś się udało. Zanim nauczyłam się przyklejać serwetki bez zgnieceń minęło trochę czasu, ale uważam, że ozdabianie przedmiotów tą techniką to fajna zabawa, a efekt niekiedy jest powalający. Oczywiści sama polecam każdemu spróbować, ale zanim wystawi się coś na sprzedaż trzeba to dobrze przemyśleć.
Ale Twój komplecik jest śliczniutki. Może sama skuszę się na jakiś lawendowy motyw :)

21 czerwca 2011 02:34

Aldona pisze...

Zestawik lawendowy, jest cudny, z pewnością skorzystam z Twoich porad gdy natchnie mnie wreszcie na decu, albo nie od razu poproszę o wskazówki. Jestem zielona, wiem tylko, że potrzebne są serwetki, klej, farby, ale co mam kupić ile czego, i co pokolei :( Może znajdziesz chwilkę i pokrótce doradzisz mi, od czego zacząć.
mapassionart.blogspot.com

21 czerwca 2011 03:01

Anmiodzik pisze...

łohoho.. mnie by taka "plastyczka" i jej lampa też zbulwersowała!! Lawendowe masz piękne! ten motyw nie dość że uspokaja, to jeszcze tak nieziemsko zachwyca!! pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)

21 czerwca 2011 12:59